Rynek mieszkaniowy w czasach pandemii

Polski rynek nieruchomości stabilizuje się po niewielkim kryzysie z powodu epidemii – wiele branż ucierpiało z powodu koronawirusa, ale inwestycje w mieszkania nadal pozostały jednymi z opłacalnych. 

Stabilna pozycja rynku nieruchomości 

Koronawirus sprawił, że lepiej dbamy o swoje budżety i oszczędności. Nie oznacza to jednak, że niechętnie inwestujemy lub porzucamy plany mieszkaniowe – branża nieruchomości nie ucierpiała mocno z powodu inwestycji. Ten segment rynku na zmiany zazwyczaj nie reaguje zbyt gwałtownie, a większość największych deweloperów nadal ma stabilną i dobrą sytuację finansową.

Podaż i popyt na mieszkania 

Mimo to spadła podaż nowych mieszkań, dlatego też ceny utrzymują na stałym poziomie lub nieznacznie wzrosły. Kluczowym rynkiem w Polsce jest Warszawa – mimo pandemii zainteresowanie mieszkaniami w stolicy jest ogromne, ale uległy zmianie preferencje kupujących. Popyt na mieszkania w dużych miastach – jak Warszawa czy Wrocław – nadal jest bardzo duży. Podobnie jak na nieruchomości w miejscach turystycznych – jak Hel, Gdańsk, Białka Tatrzańska, Kraków. 

Zmiana preferencji w wyniku COVID-19

Klienci zmienili jednak niektóre preferencje – jak lokalizacja czy udogodnienia. W przypadku Warszawy ważne jest dobre skomunikowanie z centrum, ale też okolica – tereny zieleni, dostępność infrastruktury handlowo-usługowej oraz udogodnienia dodatkowe – jak część wspólna do relaksu, ogródek wraz z mieszkaniem, powierzchnia tarasu itd. Do niedawna dobrze sprzedawały się małe mieszkania w centrum miasta, dzisiaj pożądane są większe, dalej od centrum, ale z ogródkiem. Przymusowa „kwarantanna” sprawiła, że kupujący chcą sobie zapewnić – i dzieciom – jakikolwiek dostęp do zieleni.

Przewidywania na 2021 rok

Eksperci z branży przewidują, że ceny mieszkań w najbliższych miesiącach utrzymają się na podobnym poziomie do aktualnego. Niewielkie obniżki w ramach promocji nie są spodziewane, ale drastyczne wzrosty także nie. Dopiero 2021 rok może oznaczać niewielkie spadki cen, ale raczej spowodowane mniej atrakcyjnym położeniem inwestycji oraz niższym standardem wykończenia. Sytuacja jest jednak na tyle dynamiczna, że warto na bieżąco śledzić zmiany i oferty. 

Lena.k